wędkarska czy wiaderkowa?
Sobota, 7 listopada 2009
· Komentarze(2)
Kategoria w spalinach, czyli po mieście
a może koszykowa? co za różnica :D ale za to już wiem, że starorudzką dojedzie się do pabianickiej :)
podsumowanie: 8 nadrobionych kilometrów, dwie zużyte łatki (na dwie dziury w jednej dętce), spóźnienie ma mecz I ligi i podziwianie mglistej panoramy łodzi z rudzkiej góry (w mgle nie widać kominów i łódź traci sporo ze swojego fabrykanckiego uroku;)
a w drodze powrotnej kupiłam czekoladę, która chodziła za mną od wczoraj i przy okazji padłam ofiarą podrywu "na komara":
X: hm, hm... fajna szosa... hm, hm... chcesz zobaczyć mojego komara?
ja: ?
X: wygląda tak samo, jak to twoje cudo, tylko że ma silniczek...
ja: ;D
podsumowanie: 8 nadrobionych kilometrów, dwie zużyte łatki (na dwie dziury w jednej dętce), spóźnienie ma mecz I ligi i podziwianie mglistej panoramy łodzi z rudzkiej góry (w mgle nie widać kominów i łódź traci sporo ze swojego fabrykanckiego uroku;)
a w drodze powrotnej kupiłam czekoladę, która chodziła za mną od wczoraj i przy okazji padłam ofiarą podrywu "na komara":
X: hm, hm... fajna szosa... hm, hm... chcesz zobaczyć mojego komara?
ja: ?
X: wygląda tak samo, jak to twoje cudo, tylko że ma silniczek...
ja: ;D