a zaczęło sie tak leniwie...
edit:
radziecki licznik w radzieckim rowerze ;)© triss
no bo jak by wyglądała dajmy na to taka sigma przy radzieckiej szosie? trochę jak Ribbentrop przy Mołotowie ;]
radziecki licznik w radzieckim rowerze ;)© triss
faktycznie :] bezprzewodowy, wodoodporny, samowystarczalny, a do tego pancerny ;]
triss 23:08 wtorek, 15 grudnia 2009
Triss - podziwiam za ten licznik :) Klasyk przy klasyku - trudno o lepsze połączenie. No i wygląda że jest ten, no... bezprzewodowy :P:P
Goofy601 18:46 sobota, 12 grudnia 2009
jej ale ustrojstwo! moze czas pójsc za głosem techniki i zamontowac nowszy i dokładniejszy liczniK?/
wiol18a 23:02 środa, 9 grudnia 2009
ja tez się zastanawiałam, na ile dokładny może być taki licznik... ale przejechałam taka samą trasę na żabci i na garym i sigma w garym wskazywala podobny dystans jak ten mechaniczny ;]
triss 21:32 środa, 9 grudnia 2009
na moim było napisane, że na koło 24"
art75 18:47 środa, 9 grudnia 2009
Miałem kiedyś taki licznik przy BMX który dostałem na komunię. Zawsze zastanawiałem się czy to dokładnie liczy odległość. Ale raczej nie, bo jeśli Ty masz koła 28" a ja miałem przy BMX 20" to różnica by nam wyszła kilku km przy 100..
inimicus 12:10 środa, 9 grudnia 2009
Fajny sprzęt, miałem kiedyś taki w swoim Zenicie :)
art75 00:00 środa, 9 grudnia 2009
ale taki mechaniczny jest jedyny w swoim rodzaju... no i nie trzeba baterii wymieniać ;D
triss 18:25 niedziela, 6 grudnia 2009
acha :) to moze warto zainwestowac w taki co mierzy czas albo przynajmniej posiada funkcje zegarka;)
wiol18a 17:34 niedziela, 6 grudnia 2009
Dlatego, że posiadam licznik mechaniczny, który nie podaje czasu jazdy, tylko sam dystans. Jeśli jadę na uczelnię, to wiem, ile minut jechałam i mogę wpisać czas. Ale jeśli jeżdżę cały dzień, to nie patrzę na zegarek, bo i tak bym tego nie zapamiętała ;)
Anonimowa triss 17:29 niedziela, 6 grudnia 2009
dlaczego raz wpisujesz czas jazdy raz nie??/
wiol18a 13:32 niedziela, 6 grudnia 2009