na piknik :D
Środa, 17 lutego 2010
· Komentarze(3)
Kategoria w spalinach, czyli po mieście
daniem głównym były: toffinki (wafelki nasączone karmelem), ciasteczka, których nazwy nie pamiętam (herbatnik, mleczne nadzienie i polewa czekoladowa), żelki (poczciwe kolorowe misie), milka (ta z kremowym nadzieniem), prince polo, laysy [solone, pieczone w piecyku, czyli mniej rakotwórcze (mam nadzieję)]. a poniżej zabytkowa kasa z almy, o której poprzednio zapomniałam :)
kupieckie arcydzieło :)© triss