w dzień wietrznego lata

Wtorek, 18 sierpnia 2009 · Komentarze(0)
wiało tak, że momentami wiatr spychał mnie na pobocze, ewentualnie pod koła mijających mnie samochodów, więc odpuszczę dziś sobie machanie sztangą - utrzymanie kierownicy we właściwiej pozycji kosztowało mnie więcej wysiłku ;P
a tak naprawdę to żałuję, że nie posiadam żadnej sztangi i w związku z tym mam słabe witki górne, bo najchętniej przestawiłabym dziś szczękę pewnemu traktorzyście, który po tym, jak nie mógł mnie wyprzedzić (no bo co to ma znaczyć, żeby jakiś tam rower był lepszy od ursusa?) zaczął mnie wyzywać od najgorszych i "sugerować" że powinnam jechać po chodniku, tam gdzie moje miejsce... szkoda gadać ;P

Komentarze (0)

Nie ma jeszcze komentarzy.
Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa ylubi

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]