I'm still alive

Piątek, 20 listopada 2009 · Komentarze(4)
Kategoria paczkowanie
i nic mnie nie dobije - nawet kolejny kapec w nowiutkiej dętce :)))
a na deser wafelki w czekoladzie i...

PS powinnam była się domyślic, że będę dziś kapcie łapac, bo przecież wczoraj pomalowałam sobie paznokcie ;]

Komentarze (4)

może po prostu raz na 2,3 miesiące w Twoich dętkach budzi się poczucie humoru i postanawiają nadrobić zaległości trzema figlami z rzędu? ;D

triss 19:19 sobota, 21 listopada 2009

Ciekawy wniosek, może coś w tym jest. Ja nie maluję paznokci ale może z innego powodu łapię kapcie trzy dni po rząd. Zazwyczaj zdarza się to raz na 2-3 miesiące.
Ładny dystans, widzę że bardzo dobrze sobie radzisz koleżanko.

mavic 12:21 sobota, 21 listopada 2009

opona jest stara i wszedł z niej drut... nie dało się wyciągnąć, więc nakleiłam na niego łatkę, ale to tylko taka prowizorka ;)
a między malowaniem paznokci i naprawą dętki jest taka sama zależność, jaka zachodzi między myciem auta, a pojawieniem sie deszczu - nie pada przez tydzień, ale gdy tylko umyjesz auto - zaczyna lać ;D

triss 18:43 piątek, 20 listopada 2009

Co Ty masz z tymi kapciami??? Może masz uszkodzoną obręcz lub coś siedzi w oponie?
PS Jaki ma wpływ malowanie paznokci na przebicie dętki??

maniek85 18:39 piątek, 20 listopada 2009
Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa inieo

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]