I'm still alive
a na deser wafelki w czekoladzie i...
PS powinnam była się domyślic, że będę dziś kapcie łapac, bo przecież wczoraj pomalowałam sobie paznokcie ;]
może po prostu raz na 2,3 miesiące w Twoich dętkach budzi się poczucie humoru i postanawiają nadrobić zaległości trzema figlami z rzędu? ;D
triss 19:19 sobota, 21 listopada 2009
Ciekawy wniosek, może coś w tym jest. Ja nie maluję paznokci ale może z innego powodu łapię kapcie trzy dni po rząd. Zazwyczaj zdarza się to raz na 2-3 miesiące.
mavic 12:21 sobota, 21 listopada 2009
Ładny dystans, widzę że bardzo dobrze sobie radzisz koleżanko.
opona jest stara i wszedł z niej drut... nie dało się wyciągnąć, więc nakleiłam na niego łatkę, ale to tylko taka prowizorka ;)
triss 18:43 piątek, 20 listopada 2009
a między malowaniem paznokci i naprawą dętki jest taka sama zależność, jaka zachodzi między myciem auta, a pojawieniem sie deszczu - nie pada przez tydzień, ale gdy tylko umyjesz auto - zaczyna lać ;D
Co Ty masz z tymi kapciami??? Może masz uszkodzoną obręcz lub coś siedzi w oponie?
maniek85 18:39 piątek, 20 listopada 2009
PS Jaki ma wpływ malowanie paznokci na przebicie dętki??