Buła x 2 + wypad po prezent + wizyta w firmie - to tak na marginesie.
A tak nie na marginesie: wesołych i radosnych świąt w rodzinnej atmosferze ciepła i miłości... a poza tym: wiatru w plecy, niełapania kapci, niełamania ram ani co gorsza nóg czy rąk... i przede wszystkim radości z jazdy przez cały rok :) Świątecznie pozdrawiam czytających :)))
większość potrzebnych mi książek jest opatrzona adnotacją "tylko na miejscu", więc była to dłuższa wizyta... i pewnie nieostatnia ;P a przy okazji wrzucę świąteczne misie z manufaktury, bo zapomniałam zrobić to wczoraj - a one takie sympatyczne :))
Pojechałam oddać pracę mgr (wreszcie:))), a wylądowałam gdzie indziej. A potem jeszcze gdzieś i jeszcze indziej :) Oczywiście się spóźniłam, bo źle przeczytałam sms'a. Pewnie dlatego, że nie miałam na maturze czytania ze zrozumieniem. Czekającego na mnie raz jeszcze przepraszam i publicznie posypuję głowę popiołem :)
trochę za późno wyjechałam z domu i potem musiałam przyspieszyć - spoźniłam sie tylko 3 minuty ;D po drodze do domu zrobiłam zdjęcie naszej miejskiej choince :)