Wpisy archiwalne w miesiącu

Sierpień, 2009

Dystans całkowity:1159.59 km (w terenie 26.00 km; 2.24%)
Czas w ruchu:50:48
Średnia prędkość:22.83 km/h
Maksymalna prędkość:51.50 km/h
Liczba aktywności:29
Średnio na aktywność:39.99 km i 1h 45m
Więcej statystyk

praca x 2 + młynek x 1

Wtorek, 11 sierpnia 2009 · Komentarze(1)
zacznę od tyłu, czyli od młynka - zanim się wybraliśmy, zaczęło się robić ciemno, a jak już dotarliśmy, to niemal żywcem pożarły nas komary - jakkolwiek i tak było miło, jak to zazwyczaj bywa "nad wodą wielką i czystą" ;P

2 x spd na tle zachodzącego słońca © triss


a dziś do pracy jechałam w deszczyku, który po 3 km zamienił się w ulewę - jak ja uwielbiam tę bryzę spod kół samochodów... <rozmarzyła się> ;>
euforia nie chroni jednak przed przemoczeniem, więc kiedy dotarłam do celu, każdy mój krok pozostawiał za sobą kałużę, gary chrobotał, a ja nie miałam na sobie suchego nawet skrawka materiału ;) przebrałam się więc w firmową sukienkę, pozostając w spd-ach i wzbudzając tym samym ogólną wesołość ;]
aby w drodze powrotnej uniknąć dalszego przemoczenia, "uszyłam" sobie płaszczyk ;]
worek + nożyczki = płaszczyk ;P © triss

na szczęście jak wyszłam z pracy, to nie padało i moje arcydzieło sztuki krawieckiej mogło pozostać w plecaku :]

edit: i jeszcze do banku sobie myknęłam :)

gorąco i żarliwie

Niedziela, 9 sierpnia 2009 · Komentarze(6)
... czyli ognisko podczas pełni (prawie;).
musiało być duże, żeby było przez co skakać ;) © triss

Jakkolwiek niektórzy (czyt. Stopa) woleli przez nie przechodzić, inni (czyt. Marcin) chętnie by mu przyłożyli (ale tylko prawą ręką;). Ciekawe, co zrobiłby z nim ten facet opalający się całkowicie sauté ;]
Skład osobowy: Cortez (którego zgarnęłam po drodze, zupełnie przypadkowo i który właściwie nie poznał mnie, tylko mój rower;)), Stopa, któremu zawsze ciepło, żądny krwi Marcin, niczego krwistego nieżądający Darek, Dominika, której zawsze zimno, ubrana w bluzę Stopy, któremu zawsze ciepło, ale i tak ma szafę w plecaku ;), bawiący się w palaczo-górnika Tomek, no i ja.
Cortez, ja, Stopa, Dominika © triss

tacy jacyś niewyraźni Marcin z Darkiem ;) © triss

Tomek generujący górniczy kask dla głównego palacza ;) © triss

Wróciłam do domu, przespałam się dwie godziny i znowu na rower - tym razem do pracy - żyć, nie umierać ;]

bunt

Piątek, 7 sierpnia 2009 · Komentarze(3)
Gary sprawiał dziś problemy wychowawcze i musiałam go zamienić na szczałę...

wlazł kotek na płotek

Wtorek, 4 sierpnia 2009 · Komentarze(0)
nie, wcale nie widziałam żadnego kota, ani nie miałam bliskiego spotkania z płotem... po prostu zabrakło weny na lepszy tytuł ;)

pod wiatr ;]

Poniedziałek, 3 sierpnia 2009 · Komentarze(0)
jechałam do pracy i było pod wiatr, wracałam - też pod wiatr; albo wiatr tak się dzisiaj zmieniał, albo (czas spojrzeć prawdzie w oczy) starzeję się ;))

polowanie na arbuza :]

Sobota, 1 sierpnia 2009 · Komentarze(0)
celem miał być las łagiewnicki, ale przerzutka Dominiki zrobiła kaput i nie dało się jechać... suma sumarum - upolowałam dziś jedynie dorodnego arbuza (którego zresztą właśnie podjadam) ;]